O 4:17 rano pociąg wtacza się na stację PKP w Katowicach. Niedługo potem wsiadamy w "23" i jedziemy do domu. Po prawie 3 tygodniach wyprawy wracamy do punktu wyjścia. Impreza w 150% udana. Powrót mógł być nieco przyjemniejszy, cenowo samolot wyszedł by porównywalnie, ale przejechać pół kontynentu w 3 dni - bezcenne;)